FLORAL BUGS: MAM TAK SAMO (PROD. KUDEL)

Kurwa, słuchaj, byku, znowu popłynąłem
Stary... nie wiem już co mam robić, nie?

Nie musisz w ten piątek walić prochu i pić płynu
Żeby w sobotę zdychać albo przedłużyć karnawał
Zwyzywałeś przy barze chłopaka od skurwysynów
Za za słabego drinka, a był nowy i się starał
Trzasnąłeś jej drzwiami przed oczami - chciała tylko pogadać
I dobrze wiesz, że robisz źle, lecz duma nie pozwala
Potem przychodzą wyrzuty, więc znowu się upadlasz
Oni już nie chcą pić, mimo że Ty zawsze stawiasz
Oni nie chcą, ale nie rozumiesz tego wcale
Bo jak nie zerwiesz filmu, to to nawet nie był balet
Brzmi znajomo? Wiem, co mówię, na chlaniu się znałem
Ciężko się tłumaczy z rzeczy, których sam nie pamiętałeś
Znowu skłamałeś, dla spokoju czy z nawyku?
Jeden drink nie kończy się już na tym jednym drinku?
Nie przyjdziesz na imprezę, kiedy nie ma narkotyków
I wymyślisz każdą bajkę, żeby unikać odwyku

Znam to! Masz kontrolę, poza tym każdy pije
Znam to! Świat jest mój i do chuja raz się żyje
Znam to! Raz jestem najlepszy, raz się nienawidzę
Znam to! Jak zacznę przesadzać, no to się zaszyję

Mam tak samo jak Ty, swoje za uszami i kosz pełen wymówek, wiesz
Mam tak samo jak Ty, wiem, że chcesz inaczej, zaufaj mi, że umiesz
Spróbuj jeden raz - przełamać schemat, ten jeden raz - chociaż myślisz, że się nie da
Ten jeden raz - żeby więcej się nie bać, uwierz, że mam tak samo jak Ty...

Przecież nie siedzisz pod Żabką i nie zbierasz na piwo
A zlać w bieliznę po chlaniu się każdemu zdarzyło
Ona przecież była szmatą, i tak by Wam nie wyszło
To nie tak, że marzyłeś wcześniej zapewnić jej przyszłość
Zjebałeś, trudno, przecież za chwilę wstaniesz
Tylko, że wcześniej ego podpowiada użalanie
Nikt Cię nie rozumie, masz tak trudny charakter
Przeokropną byłą i spierdoloną matkę
Ty to główny bohater, reżyser tego filmu
Wszyscy mają Cię głaskać w Twoim wymarzonym cyrku
Każdy jest Twoim wrogiem, każdy za to odpowie
A docenią Cię dopiero jak wylądujesz w grobie
Też tam byłem, nic nigdy nie było moją winą
Zmieniałem wódkę na Whiskey, potem Whiskey na wino
Potem mieszałem te używki razem z kokainą
I póki sam nie chciałem, to nic się nie zmieniło

Nikt Cię nie uratuje, musisz to zrobić sam
Do mnie przyszedł anioł, przy niej dokonałem zmian
Odnalazłem tożsamość, dziś się nie boję żyć
Dałem radę, a skreślano, dasz radę i Ty

Mam tak samo jak Ty, swoje za uszami i kosz pełen wymówek, wiesz
Mam tak samo jak Ty, wiem, że chcesz inaczej, zaufaj mi, że umiesz
Spróbuj jeden raz - przełamać schemat, ten jeden raz - chociaż myślisz, że się nie da
Ten jeden raz - żeby więcej się nie bać, uwierz, że mam tak samo jak Ty... (Nie słyszę!)
Mam tak samo jak Ty, swoje za uszami i kosz pełen wymówek, wiesz
Mam tak samo jak Ty, wiem, że chcesz inaczej, zaufaj mi, że umiesz
Spróbuj ten jeden raz - przełamać schemat, ten jeden raz - chociaż myślisz, że się nie da
Ten jeden raz - żeby więcej się nie bać, uwierz, że mam tak samo jak Ty...

Mam tak samo jak Ty, jak Ty
Mam tak samo jak Ty, jak ty