PIH: Pod Wodą Krzyk (prod. Pawbeats & DNA)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
PIH: Pod Wodą Krzyk (prod. Pawbeats & DNA)
Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć
Niezależnie od pory...
Ale dzisiaj obiecaj mi jedno, tylko jedno
My nigdy się nie poddajemy
Ref.
Niesiesz ten krzyż, sam jesteś z tym
Ej co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk
Dziś wszystkie listy pożegnalne podarte
Skończ wspominać dzieciństwo, tą mydlaną bańkę
Życie mówi ci - w połowie drogi cię nie wysadzę
Schowaj wizytówki firm od przeprowadzek
Znów do domu wróciłeś pijany
Pięści zostawiły krwawe ślady, szorujesz ściany
Każdy dzień jak od kalki, jesteś jak ta w dłoni gąbka
Z życia wycofany, obłędem przesiąkasz
Nawiedzają cię demony
Przyglądasz się wewnętrznej stronie swojej dłoni
Kto? W jakim momencie? Los twój tak spierdolił
Bo w sumie jesteś tu tylko klozetowym
Mój bracie w niedoli
Złapany, jak pieprzona stonka w słoik
To koncert ślepców, nie chcesz być w tym chórze
Wąchać gówno, wszystkim mówić że to róże
Odpowiadasz - jakoś idzie
Rzuciłeś palenie -- znów tylko na tydzień
Ciśnieniomierz mierzy skaczący puls
Byle nie skończyć na ławce, w parku, jak lump
To portret naszych czasów, a czasy są chore
Pamiętaj! Kręgosłup utrzymuje głowę
Wystawiasz palec na wiatr, choć sam wiesz, że nie warto
W tym kole fortuny kręcisz tylko tarczą
Pamiętam was razem, nierozłączni, całość
Fantomowy ból, to wszystko co ci zostało
Wiem, że się starałeś, miałeś sporo do ukrycia
I wróciły stare sprawy, te z pierwszego życia
Miałeś rację, że będzie ciężkostrawna
Prawda, schowana gdzieś głęboko w fałdach
Miłość polem walki, dom -- lazaret, pełen żalu
Dostałeś od niej w twarz, poczułeś posmak metalu
Wziąć cię miała, bez znaków zapytania
Później - po co wróciłeś? Stamtąd, jak Łazarz
Teraz oglądasz ją z innym typem
Cisza dłuższa, niż całe, wasze wspólne życie
Brak ciepła drugiego człowieka
Upatrzona w suficie belka
Ty! Skacowana, zapuszczona morda
Nawet o tym nie myśl, wiem, że się nie poddasz
Fałszywy przyjaciel to oksymoron, co drugi szuja
Kawał kurwy, reszta huja
Labirynt iluzji, węszą za tobą hieny
Skundlone na forsę, z nosem przy ziemi
Fakt ten świat jest mięsożerny
Kolejny dzień rzuca cię twarzą do gleby
Śpiew łabędzi, krzywa rosnąca
Tu wilk w przebraniu owcy, w przebraniu wilka owca
Pomyśl ile było tych słabych akcji
Na ich twarze patrzysz, nic nie ukryją maski
Jeden z drugim, niech ich... rzesz ich mać
Zaciągnąłeś dług - to go spłać
To co mamy na talerzu -- tym jesteśmy
Ty kubki smakowe wystawiłeś już na śmietnik
Rzadko się uśmiechasz, nie, nie od przybytku
Oszczędny w uczuciach, wstydzisz się ubytków
Niezależnie od pory...
Ale dzisiaj obiecaj mi jedno, tylko jedno
My nigdy się nie poddajemy
Ref.
Niesiesz ten krzyż, sam jesteś z tym
Ej co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk
Dziś wszystkie listy pożegnalne podarte
Skończ wspominać dzieciństwo, tą mydlaną bańkę
Życie mówi ci - w połowie drogi cię nie wysadzę
Schowaj wizytówki firm od przeprowadzek
Znów do domu wróciłeś pijany
Pięści zostawiły krwawe ślady, szorujesz ściany
Każdy dzień jak od kalki, jesteś jak ta w dłoni gąbka
Z życia wycofany, obłędem przesiąkasz
Nawiedzają cię demony
Przyglądasz się wewnętrznej stronie swojej dłoni
Kto? W jakim momencie? Los twój tak spierdolił
Bo w sumie jesteś tu tylko klozetowym
Mój bracie w niedoli
Złapany, jak pieprzona stonka w słoik
To koncert ślepców, nie chcesz być w tym chórze
Wąchać gówno, wszystkim mówić że to róże
Odpowiadasz - jakoś idzie
Rzuciłeś palenie -- znów tylko na tydzień
Ciśnieniomierz mierzy skaczący puls
Byle nie skończyć na ławce, w parku, jak lump
To portret naszych czasów, a czasy są chore
Pamiętaj! Kręgosłup utrzymuje głowę
Wystawiasz palec na wiatr, choć sam wiesz, że nie warto
W tym kole fortuny kręcisz tylko tarczą
Pamiętam was razem, nierozłączni, całość
Fantomowy ból, to wszystko co ci zostało
Wiem, że się starałeś, miałeś sporo do ukrycia
I wróciły stare sprawy, te z pierwszego życia
Miałeś rację, że będzie ciężkostrawna
Prawda, schowana gdzieś głęboko w fałdach
Miłość polem walki, dom -- lazaret, pełen żalu
Dostałeś od niej w twarz, poczułeś posmak metalu
Wziąć cię miała, bez znaków zapytania
Później - po co wróciłeś? Stamtąd, jak Łazarz
Teraz oglądasz ją z innym typem
Cisza dłuższa, niż całe, wasze wspólne życie
Brak ciepła drugiego człowieka
Upatrzona w suficie belka
Ty! Skacowana, zapuszczona morda
Nawet o tym nie myśl, wiem, że się nie poddasz
Fałszywy przyjaciel to oksymoron, co drugi szuja
Kawał kurwy, reszta huja
Labirynt iluzji, węszą za tobą hieny
Skundlone na forsę, z nosem przy ziemi
Fakt ten świat jest mięsożerny
Kolejny dzień rzuca cię twarzą do gleby
Śpiew łabędzi, krzywa rosnąca
Tu wilk w przebraniu owcy, w przebraniu wilka owca
Pomyśl ile było tych słabych akcji
Na ich twarze patrzysz, nic nie ukryją maski
Jeden z drugim, niech ich... rzesz ich mać
Zaciągnąłeś dług - to go spłać
To co mamy na talerzu -- tym jesteśmy
Ty kubki smakowe wystawiłeś już na śmietnik
Rzadko się uśmiechasz, nie, nie od przybytku
Oszczędny w uczuciach, wstydzisz się ubytków
Tłumaczenie piosenki
PIH: Pod Wodą Krzyk (prod. Pawbeats & DNA)
Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć
Niezależnie od pory...
Ale dzisiaj obiecaj mi jedno, tylko jedno
My nigdy się nie poddajemy
Dziś wszystkie listy pożegnalne podarte
Skończ wspominać dzieciństwo, tą mydlaną bańkę
Życie mówi ci - w połowie drogi cię nie wysadzę
Schowaj wizytówki firm od przeprowadzek
Znów do domu wróciłeś pijany
Pięści zostawiły krwawe ślady, szorujesz ściany
Każdy dzień jak od kalki, jesteś jak ta w dłoni gąbka
Z życia wycofany, obłędem przesiąkasz
Nawiedzają cię demony
Przyglądasz się wewnętrznej stronie swojej dłoni
Kto? W jakim momencie? Los twój tak spierdolił
Bo w sumie jesteś tu tylko klozetowym
Mój bracie w niedoli
Złapany, jak pieprzona stonka w słoik
To koncert ślepców, nie chcesz być w tym chórze
Wąchać gówno, wszystkim mówić że to róże
Odpowiadasz - jakoś idzie
Rzuciłeś palenie - znów tylko na tydzień
Ciśnieniomierz mierzy skaczący puls
Byle nie skończyć na ławce, w parku, jak lump
To portret naszych czasów, a czasy są chore
Pamiętaj! Kręgosłup utrzymuje głowę
Wystawiasz palec na wiatr, choć sam wiesz, że nie warto
W tym kole fortuny kręcisz tylko tarczą
Niesiesz ten krzyż, sam jesteś z tym
Ej, co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk
Pamiętam was razem, nierozłączni, całość
Fantomowy ból, to wszystko co ci zostało
Wiem, że się starałeś, miałeś sporo do ukrycia
I wróciły stare sprawy, te z pierwszego życia
Miałeś rację, że będzie ciężkostrawna
Prawda, schowana gdzieś głęboko w fałdach
Miłość polem walki, dom -- lazaret, pełen żalu
Dostałeś od niej w twarz, poczułeś posmak metalu
Wziąć cię miała, bez znaków zapytania
Później - po co wróciłeś? Stamtąd, jak Łazarz
Teraz oglądasz ją z innym typem
Cisza dłuższa, niż całe, wasze wspólne życie
Brak ciepła drugiego człowieka
Upatrzona w suficie belka
Ty! Skacowana, zapuszczona morda
Nawet o tym nie myśl, wiem, że się nie poddasz
Ej, co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk
Fałszywy przyjaciel to oksymoron, co drugi szuja
Kawał kurwy, reszta chuja
Labirynt iluzji, węszą za tobą hieny
Skundlone na forsę, z nosem przy ziemi
Fakt ten świat jest mięsożerny
Kolejny dzień rzuca cię twarzą do gleby
Śpiew łabędzi, krzywa rosnąca
Tu wilk w przebraniu owcy, w przebraniu wilka owca
Pomyśl ile było tych słabych akcji
Na ich twarze patrzysz, nic nie ukryją maski
Jeden z drugim, niech ich... żesz ich mać
Zaciągnąłeś dług - to go spłać
To, co mamy na talerzu - tym jesteśmy
Ty kubki smakowe wystawiłeś już na śmietnik
Rzadko się uśmiechasz, nie, nie od przybytku
Oszczędny w uczuciach, wstydzisz się ubytków
Ej, co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk
Niezależnie od pory...
Ale dzisiaj obiecaj mi jedno, tylko jedno
My nigdy się nie poddajemy
Dziś wszystkie listy pożegnalne podarte
Skończ wspominać dzieciństwo, tą mydlaną bańkę
Życie mówi ci - w połowie drogi cię nie wysadzę
Schowaj wizytówki firm od przeprowadzek
Znów do domu wróciłeś pijany
Pięści zostawiły krwawe ślady, szorujesz ściany
Każdy dzień jak od kalki, jesteś jak ta w dłoni gąbka
Z życia wycofany, obłędem przesiąkasz
Nawiedzają cię demony
Przyglądasz się wewnętrznej stronie swojej dłoni
Kto? W jakim momencie? Los twój tak spierdolił
Bo w sumie jesteś tu tylko klozetowym
Mój bracie w niedoli
Złapany, jak pieprzona stonka w słoik
To koncert ślepców, nie chcesz być w tym chórze
Wąchać gówno, wszystkim mówić że to róże
Odpowiadasz - jakoś idzie
Rzuciłeś palenie - znów tylko na tydzień
Ciśnieniomierz mierzy skaczący puls
Byle nie skończyć na ławce, w parku, jak lump
To portret naszych czasów, a czasy są chore
Pamiętaj! Kręgosłup utrzymuje głowę
Wystawiasz palec na wiatr, choć sam wiesz, że nie warto
W tym kole fortuny kręcisz tylko tarczą
Niesiesz ten krzyż, sam jesteś z tym
Ej, co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk
Pamiętam was razem, nierozłączni, całość
Fantomowy ból, to wszystko co ci zostało
Wiem, że się starałeś, miałeś sporo do ukrycia
I wróciły stare sprawy, te z pierwszego życia
Miałeś rację, że będzie ciężkostrawna
Prawda, schowana gdzieś głęboko w fałdach
Miłość polem walki, dom -- lazaret, pełen żalu
Dostałeś od niej w twarz, poczułeś posmak metalu
Wziąć cię miała, bez znaków zapytania
Później - po co wróciłeś? Stamtąd, jak Łazarz
Teraz oglądasz ją z innym typem
Cisza dłuższa, niż całe, wasze wspólne życie
Brak ciepła drugiego człowieka
Upatrzona w suficie belka
Ty! Skacowana, zapuszczona morda
Nawet o tym nie myśl, wiem, że się nie poddasz
Ej, co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk
Fałszywy przyjaciel to oksymoron, co drugi szuja
Kawał kurwy, reszta chuja
Labirynt iluzji, węszą za tobą hieny
Skundlone na forsę, z nosem przy ziemi
Fakt ten świat jest mięsożerny
Kolejny dzień rzuca cię twarzą do gleby
Śpiew łabędzi, krzywa rosnąca
Tu wilk w przebraniu owcy, w przebraniu wilka owca
Pomyśl ile było tych słabych akcji
Na ich twarze patrzysz, nic nie ukryją maski
Jeden z drugim, niech ich... żesz ich mać
Zaciągnąłeś dług - to go spłać
To, co mamy na talerzu - tym jesteśmy
Ty kubki smakowe wystawiłeś już na śmietnik
Rzadko się uśmiechasz, nie, nie od przybytku
Oszczędny w uczuciach, wstydzisz się ubytków
Ej, co za syf, nie masz już sił
Na fale rzucony w butelce list
I nie czujesz już nic
Nie wierzysz w nic
Zupełnie nic
Na fale rzucony w butelce list
To tylko pod wodą krzyk
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
PIH: Pod Wodą Krzyk (prod. Pawbeats & DNA)
-
Ta Noc (Siloe, prod. David Gutjar)
- PIH
-
(Ulicami) Pandemonium (prod. Pawbeats)
- PIH
-
Zwykły Człowiek (prod. Dj Creon)
- PIH
-
Serce Nie Mięknie (prod. Matheo)
- PIH
-
Łzy (prod. DNA)
- PIH
Skomentuj tekst
PIH: Pod Wodą Krzyk (prod. Pawbeats & DNA)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
CO Z MIAZGA !
mega tekst!
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Pierwsza miłość
Genzie
„Czułem, że muszę zagadać To nie była łatwa sprawa Naszła mnie lekka obawa Nie ma co się zastanawiać Serce mi bije za szybko Tylko piszemy, widzę cię za szybką Kiedy znajdziemy się blisko Emocje”
-
Mama (piosenka z 'Mam talent')
Bartek Wasilewski
„Bartek Wasilewski wykonał ten utwór w programie "Mam talent". Życie ma psychikę że odbiera czasem mowę twoje oczy tak piękne prawie jak karmelowe ja jestem twoim synem zawsze będę pamiętał ja”
-
I że czuje się sam - feat. Michał Szczygieł (prod. Michał Głomski)
Julia Rocka
„Znowu dzwonił do mnie w nocy i wysyłał wiadomości, których mam już dosyć. (Oooo) Nie chcę dłużej tego znosić, nigdy nie zrozumiem o co jej w sumie tak naprawdę chodzi. (Oooo) To nie trwało za dłu”
-
Chłopiec - feat. Patrycja Markowska, Sarius (prod. Zalucki)
Sebastian Fabijański
„Mamo zobacz jak twój syn już dziś nie płacze Bo jestem ponad, a błędy biorę na klatę Szukam Boga tam gdzie czeka tylko Diabeł By z dna wyciągać tych, co widzieli mój upadek Ale wstałem. Idę dalej,”
-
Och i ach
Sylwia Grzeszczak
„Siadam, bo już się zaczął film Zobaczmy go do końca dziś Nasze historie z kilku lat O czym to jest? No, powiedz sam Ten dla dorosłych świat nas zwiódł Co chwilę chciał coś mieć na już Jakąś prze”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- pod wodą krzyk tekst●
- pih pod wodą krzyk tekst●
- pod woda krzyk tekst●
- pih pod woda krzyk tekst●
- kazdy dzien jak od kalki●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Błękitny
- Maja Krzyżewska
-
No Angels
- Justin Timberlake
-
Żaluję - feat. Chloe Martini
- Rosalie.
-
Nie szkodzi - feat. Piotr Odoszewski
- Paula Biskup
-
ZWAŁA [*]
- Adi Nowak
-
ZBRODNIA [*]
- Adi Nowak
-
CA$H READY FT. TOMMY CASH, JELEEL!
- Mata
-
Czikame - feat. Ofelia
- MENT
-
usta 2
- Przyłu
-
What I Am
- Zayn Malik
Reklama
Tekst piosenki Pod Wodą Krzyk (prod. Pawbeats & DNA) - PIH, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Pod Wodą Krzyk (prod. Pawbeats & DNA) - PIH. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - PIH.
Komentarze: 2
Sortuj