WBU: To co posiadam

To tu, to co posiadam.
Nie jeden zobacz juz na samym starcie odpada,
traci wszystko co posiada, z chęci zysku to by zabił,
do celu po trupach, całe życie na frajera,
wszystko by zrobił by mieć zdanie bohatera.
Włącz tv, zobacz, jak niszczy kariera,
a gdzie duma, gdzie godność, honor człowieka?
Nie mówie że wszystkim lecz większość to zabiera,
bo wielu zapomina o podstawowych rzeczach,
bo nie tylko sława, pieniądz to podpora żeby przetrawać,
weź tego co masz nie strać, skończyć dla parady,
stop zasady, stop granice i sie trzymam,
nie jestem jak dziwka, w nocy szmata w dzień przykrywka.
Masz szacunek dla siebie, kocham życie swoje,
Tu jestem, tu stoje, to moje, nie twoje, nie zniszczą gnoje mi tego, nie!
Chronie tego, bronie tego z całego serca.
Nie przepuszcze jak wody, przez sito mego szczęścia,
Zrozumialem, że walka, siła nie tkwi tylko w pięsciach,
ale też w głowie i sercu, nie mów że to bezsensu.
Denerwuje się często, ale nie szukam zadym, ja daleko za tym,
spokojnie stoje sobie, widze marzy sie tobie, chciałbys robic to co ja robie?
Słuchaj, niestety, nie dane to kazdemu, ten dar to talent, który posiada nie wielu.
To tu, gdzie sie urodziłem, żyje, umre,
To tu, gdzie życie samo lepszego nie furknie.
To tu, gdzie o swoje walcze, swoje bronie,
To tu, to co posiadam, to jest moje.
To tu, gdzie sie urodziłem, żyje, umre,
To tu, gdzie życie samo lepszego nie furknie.
To tu, to co posiadam, tym sie ciesze,
To tu, nic i nikt mi tego nie odbierze.
Jak juz mówiłem, na poprzedniej płycie,
kocham swoją matkę, za nią oddałbym życie,
wiesz co? żal mi cie, jeśli myśle dziecinnie,
Jest okta ludzi przy mnie, ze mną od lat,
I nie myśl sobie, że przez to, że robie rap,
poprostu zasłużyłem sobie na to i to mam,
A ty nie przepuść tego co masz, jednym bezmyślnym ruchem,
Bo dziś tak trudno coś dostać, zdobyć, osiągnąć, a tak łatwo można stracić
Uważaj, diabeł jest blisko, nie wszystko to co sięga wzrok to sięga ręka,
Jeden marzył o panienkach, tych z zachodnich teledysków,
o luksusowych autach, o kasie nie do wydania,
Chciał mieć to wszystko mieć za wszelką cene, był gotów zrobić wszystko,
Zbyt szybko tego chciał no i upadł nisko.
Teraz ogląda świat za krat, no bo kradł,
A żył lepiej niż więszkość, więc nie musiał wcale
No ale, chłopak myślał, że żyje w bajce,
Tydzień temu śniły mu sie wakcjie na Jamajce
Nie umiał docienić, to co i jak w życiu miał,
Wciąz tylko nażekał, że ma życie marne,
No i zamiast Jamajki, zwiedza zakłady karne,
Otworzyły mu sie oczy, ale dopiero po fakcie,
Bo zazwyczaj sie otwiera, wtedy gdy przed nie dociera
Wiec kochaj życie, bo drugi raz się nie umiera,
Tak więc szanuj życie, bo drugi raz się nie umiera,
Ja tylko ci mówie, ale to jest twój wybór.
To tu, gdzie sie urodziłem, żyje, umre,
To tu, gdzie życie samo lepszego nie furknie.
To tu, gdzie o swoje walcze, swoje bronie,
To tu, to co posiadam, to jest moje.
To tu, gdzie sie urodziłem, żyje, umre,
To tu, gdzie życie samo lepszego nie furknie.
To tu, to co posiadam, tym sie ciesze,
To tu, nic i nikt mi tego nie odbierze.
To tu, to co posiadam.
(ze słuchu: b34ta)